Relacje z Jubileuszu JEEVODAYA w grudniu 2019 r.
Dużo radości i miłości
Wyjazd do Indii w grudniu 2019 r. miał, moim zdaniem, dwa cele: uczestniczenie w obchodach rocznicowych Ośrodka w Jeevodaya i zobaczenie kawałeczka Indii.
Ale zaistniało coś jeszcze, co trudno byłoby zaplanować: pomiędzy uczestnikami powstała serdeczna więź, która utrzymywana jest nadal, w formie korespondencji elektronicznej, dzielenia się – na forum całej grupy, a
więcej
Czy masz odwagę poznać Anioła?
Czym jest Jeeevodaya? … to jest CZAS. Powiesz, że to jest miejsce nie czas. Ale ja uważam, że to jest właśnie CZAS. Czas na różne rzeczy. Pytasz: dlaczego? Już Ci wyjaśniam.
Jeevodaya to czas rekolekcji. Tak się złożyło, że przyjechałem do misji właśnie w czasie adwentu, w czasie rekolekcji, w czasie na przemyślenia – to idealne miejsce żebyś
więcej
Moje marzenie się spełniło
Podróż do Indii i do Jeevodaya to było moje wielkie marzenie. Podróż życia. Ulice Delhi zaskoczyły mnie i pozytywnie i negatywnie. Ludzie śpiący, przesiadujący na chodnikach, dzieci żebrzące na ulicy, no i samochody. Cała masa samochodów i skuterków trąbiących na siebie nawzajem. Nikt nie przestrzega przepisów i nie ma kolizji. Przejście na drugą stronę ulicy graniczy
więcej
Jeevodaya zmieniło moje patrzenie na drugiego człowieka
Sama możliwość wyjazdu do Indii stała się dla mnie milą niespodzianką .
Historia i dziś w jakiś sposób przenikają przez wydarzenia dnia codziennego. Na pielgrzymkę do Jeevodaya zabrałam duchowo kilku patronów; św Barbarę -patronkę dnia rozpoczęcia pielgrzymki (4 grudnia), św. Franciszka Ksawerego - patrona Indii, św. Rafała Archanioła – patrona wędrowców
więcej
Kocham Jeevodaya
Byłam już w Indiach trzykrotnie i zwiedziłam wiele miejsc, ale zawsze najważniejszy był pobyt w Jeevodaya, w Ośrodku Rehabilitacji Trędowatych, prowadzonym przez doktor Helenę Pyz. Ostatnim razem, w grudniu 2019 r., wzięłam udział w pielgrzymce do ośrodka, gdyż odbywały się tam uroczystości jubileuszowe z okazji 50-lecia istnienia placówki. Od mojego poprzedniego pobytu w Indiach trzy lata
więcej
Moje oczy widziały tylko piękno
Indie - to kraj kontrastów, który fascynuje, ale bywa też uciążliwy. Z upływem czasu to te kolory Indii pamięta się, a uciążliwość zaczyna się traktować jako specyfikę kulturową - po prosty orient.
Kochane Indie dosyć szybko nauczyły mnie asertywności. W oczach Hindusów, biały człowiek to jak chodzący portfel i dlatego w Indiach bardzo
więcej
Ks. Adam i Helena stworzyli DOM
Mnie trudno jest pisać szczególnie o Jeevodaya z uwagi na bardzo subiektywne odczucia.
To, co robi Helena jest niewyobrażalne. Ją ukształtowała Jej własna choroba, Jej nieprawdopodobna, jako dziecka, walka o odzyskanie sprawności. Dzięki temu pozostałością po chorobie jest "tylko" prawa noga, ponieważ była całkowicie sparaliżowana. Miała paraliż obydwu nóg, obydwu
więcej
Powrót do Jeevodaya po 23 latach
Indie zawsze miały szczególne miejsce w moim życiu. Z Adopcja serca jestem związana prawie od początku jej istnienia. Byłam też w stałym kontakcie listownym z dr Heleną Pyz. 25 lat temu zostałam adopcyjną mamą Itvarin. Kilka razy w roku dostawałam listy w jezyku hindi pisane jej małą rączką. Helena cierpliwie je tłumaczyła i relacjonowała mi stan zdrowia Itvarin
więcej
Zobaczyłem wielką miłość
Nie jest mi łatwo przejść do porządku dziennego, po tym co zobaczyłem i czego doświadczyłem w czasie Pielgrzymki do Jeevodaya.
Cały czas byłem świadomy, że moje skromne datki jakie co miesiąc ofiaruję na rzecz ośrodka Jeevodaya, a w którym większości to dzieci porażone chorobą trądu, będące w trakcie leczenia lub wyleczone z tej choroby są kroplą w morzu, a nie w oceanie.
więcej