WESPRZYJ TERAZ

Kocham Jeevodaya

Byłam już w Indiach trzykrotnie i zwiedziłam wiele miejsc, ale zawsze najważniejszy był pobyt w Jeevodaya, w Ośrodku Rehabilitacji Trędowatych, prowadzonym przez doktor Helenę Pyz. Ostatnim razem, w grudniu 2019 r., wzięłam udział w pielgrzymce do ośrodka, gdyż odbywały się tam uroczystości jubileuszowe z okazji 50-lecia istnienia placówki. Od mojego poprzedniego pobytu w Indiach trzy lata temu, wiele się w Jeevodaya zmieniło: m. in. dokonano rozbudowy, ulepszono infrastrukturę, jeszcze bardziej zadbano o estetykę otoczenia, wprowadzono nowe programy pomocy podopiecznym i społeczności.

Oprócz wspomnianego jubileuszu obchodzono również 30-lecie pracy doktor Heleny. Świętowaliśmy z wielką pompą, przyjechali liczni goście, było kolorowo, wesoło i nostalgicznie. Kocham Jeevodaya i podczas wizyty, tak jak wcześniej, odwiedziłam miejscowy cmentarz, aby pomodlić się i pomóc w porządkowaniu go. To dla mnie bardzo wzruszające miejsce i nie mogłam pominąć tego punktu odwiedzin. Helena nazwała mnie kiedyś żartobliwie „cmentarną damą”. Pani doktor ma duże poczucie humoru. Nazwała mnie również (nie wierząc w moje barwne opowieści…) „Kazimierą kłamczuchą” i nadała mi imię Zuzanna - jako mniej dziwaczne niż moje własne.

Nie tylko trzy dni w Jeevodaya były podniosłe i piękne. Cała pielgrzymka po Indiach była doskonale zorganizowana. Było emocjonalnie, radośnie i mogło trwać dłużej!  Tym razem po raz pierwszy byłam w Agrze i zobaczyłam Taj Mahal. Cudowne miejsce. Dziękuję organizatorom i wszystkim pielgrzymom, że dane mi było spędzić wspólnie wspaniałe chwile.

Kazimiera