WESPRZYJ TERAZ

Film o dr Helenie i Jeevodaya

2019-06-25

W środę, 12 czerwca w warszawskim Kinie Kultura odbył się specjalny pokaz filmu „Jutro czeka nas długi dzień”, którego bohaterką jest dr Helena Pyz. Reżyser, Paweł Wysoczański, pracował nad filmem 3 lata, kilkakrotnie podróżując w tym celu do Indii. Jest autorem takich filmów jak: „Emigranci”, „Jurek”, „Kiedyś będziemy szczęśliwi”, laureatem wielu filmowych nagród polskich i zagranicznych.

Atmosfera tego spotkania była niezmiernie gorąca – dosłownie i w przenośni. Przybyło prawie 300 gości: rodzina i przyjaciele reżysera oraz dr Heleny, darczyńcy i wolontariusze Sekretariatu Misyjnego Jeevodaya, reprezentanci Fundacji dla Somalii, członkinie Instytutu Prymasa Wyszyńskiego, księża Pallotyni, Siostry Franciszkanki z Lasek i wiele innych osób, którym idea Ośrodka Jeevodaya jest bliska. Gośćmi honorowymi byli twórcy filmu: Michał Lorenc (muzyka), Bartosz Bieniek (zdjęcia), Andrzej Pągowski (twórca plakatu), Piotr Krygiel (montaż), Katarzyna Dzida Hamela (udźwiękowienie), Anna Rok (dźwięk na planie), Jarosław Sterczewski (korekcja kolorów) oraz Dominika Mandla (kierownictwo produkcji).

Film można zaliczyć do kategorii: fabularyzowany dokument. Reżyser śledził i dokumentował prawdziwe życie „swojej” bohaterki – i w Indiach, i w Polsce, dodając kilka zdarzeń, rozmów i wątków, które co prawda nie miały miejsca, ale mogłyby zaistnieć. Akcja filmu toczy się wokół sporu o Jeevodaya pomiędzy dyrektorem Ośrodka a Panią Doktor, którzy mają zupełnie odmienną wizję tego, jak powinien funkcjonować Ośrodek.  Film „Jutro czeka nas długi dzień” to nie tylko wierny portret dr Heleny, ale również przepięknie zarejestrowany obraz Ośrodka. Szczególną rolę odegrała tutaj dziewczynka o imieniu Nandani, wychowanka Ośrodka, która skradła serca nie tylko widzom, ale również Andrzejowi Pągowskiemu, które umieścił ją na plakacie promującym film.

Po seansie Paweł Sztompke, dziennikarz prowadzący owo spotkanie, zaprosił na scenę Pawła Wysoczańskiego i dr Helenę Pyz, aby opowiedzieli o kulisach współpracy i odpowiedzieli na pytania zaproszonych gości. - Wychowanek pani Heleny – Manoj Bastia, który skończył studia w Polsce - był nieocenionym tłumaczem, tłumaczył wszystko symultanicznie (…) Dzięki niemu, w zasadzie, wiedzieliśmy co się dzieje przed kamerą – mówił reżyser. Dr Helena dodała: - Manoj jest taką moją wielką radością. Ożenił się, ma synka, dostał dobrą pracę w dobrej szkole.

Reżyser wspominał również o trudnościach w pracy nad filmem: - Najtrudniejsze było wystartowanie, żeby doszło do porozumienia między nami-ekipą a Panią Heleną, żeby pojawiło się zaufanie, które jest gwarantem powodzenia filmu dokumentalnego. Trudne były też upały (…) Nocowaliśmy i jedliśmy w Jeevodaya. Wstawaliśmy o świcie, pomimo różnych poglądów szanowaliśmy to, że dzień zaczyna się mszą św. o 6.30, w której wszyscy uczestniczyliśmy.

Pani Doktor bardzo miło wspominała współpracę z ekipą filmową, chociaż niejednokrotnie miała dość ciągłego bycia w centrum uwagi i chodzenia za nią krok w krok. Wiele osób po obejrzeniu dokumentu zwracało uwagę, że dr Helena jest bardzo naturalna przed kamerą, że dobrze się ją ogląda na dużym ekranie.

Po tym wystąpieniu goście udali się do kinowego foyer, aby przy lampce wina wymienić się refleksjami i wrażeniami po obejrzeniu filmu. Można było usłyszeć wiele słów zachwytu i uznania dla twórców za piękny, wzruszający obraz i ciekawe ujęcie tematu, a przede wszystkim dla wyjątkowej bohaterki, misjonarki, która niestrudzenie od 30 lat niesie pomoc najbiedniejszym z biednych.

Wielu naszych przyjaciół i ofiarodawców pyta nas o to, kiedy i gdzie można będzie zobaczyć film. Zgodnie z zapowiedzią reżysera informujemy, że film trafi na ekrany kin już jesienią tego roku.