Powrót
Dr Helena od kilku dni jest w Jeevodaya. W podróży towarzyszyła jej Anna Kuracińska z naszego Sekretariatu (jednocześnie prezes Fundacji Heleny Pyz – Świt Życia). Dla Ani to pierwsza wizyta w Ośrodku, któremu służy od kilku lat i gdzie ma też swoją adopcyjną córeczkę.
Po około 2,5 miesiącach spędzonych w Polsce dr Helena wróciła do codziennych obowiązków i do swoich dzieci (dużych i małych). Starsza młodzież stawiła się 2 tygodnie wcześniej w Jeevodaya (koniec czerwca to jednocześnie koniec wakacji). Część dziewcząt zamieszkała w wyremontowanym i wymalowanym podczas wakacji budynku. W dniach 6 – 7 lipca odbywały się zapisy nowych dzieci do internatów. Przyjęto ich 22, w tym 11 chłopców i tyleż dziewczynek, wiek i klasy różne. „Wydaje mi się, że nikogo nie skrzywdziłam, choć odesłałam pewnie drugie tyle” napisała dr Helena informując o przebiegu przyjęć. Warto zauważyć, że szkoła w Jeevodaya ma coraz lepszą renomę, a część rodziców, pomimo, że są w stanie utrzymać i wykształcić dzieci, chętnie korzysta z nadarzającej się okazji, aby „pozbyć się kłopotu”. Dzieci natomiast doskonale wyczuwają intencje swoich rodziców i czują się odrzucone, albo po prostu uciekają do domów, gdzie miały więcej wolności czy właśnie komfortu. Dla biednych dzieci z kolonii trędowatych edukacja w Jeevodaya jest jedyną szansą i szybko sobie to uświadamiają ciesząc się na początek tym, że nie zdarza się im iść spać z pustym żołądkiem. (AS)