WESPRZYJ TERAZ

Odnaleziony list ks. Adama Wiśniewskiego

2018-08-20

Na początku sierpnia Biblioteka Misyjnego Seminarium Duchownego Księży Werbistów w Pieniężnie przysłała na adres Sekretariatu list ks. Adama Wiśniewskiego z 5 listopada 1969 r., który znalazła w otrzymanych darach. List był adresowany do p. Plucińskiej, p. Wolskiej i „Wszystkich Przyjaciół trędowatych w Jeevodaya”. List jest zapisany na mocno pożółkłych kartkach czcionką charakterystyczną dla maszyny ks. Adama.

Oto kilka fragmentów listu:

„Po blisko 3-tygodniowej podróży autobusami i pieszo w Prefekturze Raipur odwiedziłem wiele miejsc, by w końcu wybrać jedno, jako wskazane nam przez Opatrzność Bożą, do pracy dla trędowatych i opuszczonych dzieci, dzieci rodziców trędowatych i dla dorosłych trędowatych. Wszyscy modliliśmy się dużo i nadal modlimy się, by to znalezione miejsce ożywiło się wkrótce gwarem i radością trędowatych dzieci, które tutaj znajdą swój dom” (…)

„By zaopatrzyć pierwsze potrzeby i pomieścić 60 dziewczynek i 60 chłopców potrzebujemy 5 domów. Pierwszy to kuchnia, jadalnia i pokój modlitwy. Drugi to sypialnia dla 60 dziewczynek. Trzeci to sypialnia dla 60 chłopców. Czwarty to klasy dla dziewczynek i chłopców. Piąty to warsztaty jak: krawiecki, tkacki, wyrób mat, drukarnia, pokój do muzyki. Leczymy dzieci lekami, fizjoterapią i chirurgią. Uczymy je pisać, czytać, rachować, geografii, botaniki i zoologii, katechizmu, ogrodnictwa, uprawy roli, hodowli kur, gotowania, gospodarstwa domowego, pielęgniarstwa, muzyki, jazdy na rowerze, motorze, samochodzie i traktorze. Leczymy i dzieci rodziców trędowatych, bo trąd jest już w nich, ale jeszcze bez typowych objawów” (…)

„Obecne nowe miejsce jest pustkowiem otwartym. Wioski naokoło są w odległości 1, 2, 3 km. Dlatego my tym bardziej  chcemy się otworzyć na działanie Boga w nas i przez Was i przez nas otworzyć się na oścież dla trędowatych i opuszczonych dzieci i innych i świadczyć im dobro dla ciała i duszy. Odtąd co 3 miesiące będziemy nadsyłali wiadomości z życia i pracy w Jeevodaya. Proszę nam przypomnieć, byśmy się nie opóźniali. Dołączymy i fotografie. W Gatapar zaczynamy od nowa – od lampy naftowej, noszenia wody z wielkiej odległości, od kopania studzien, a potrzebujemy ich co najmniej 5, by ziemia zaczęła dawać plony i by Bóg plonował w nas wszystkich i w naszych i Waszych podopiecznych, tych bliskich i tych dalekich”.