WESPRZYJ TERAZ

Krótka wzmianka o Jeevodaya ("Echo z Afryki i innych kontynentów")

2020-09-03

Edukacja jest antidotum na walkę z pracą nieletnich – mówi Radiu Watykańskiemu doktor Helena Pyz, kierująca od ponad 30 lat w Indiach Ośrodkiem Rehabilitacji Trędowatych. Działa przy nim szkoła, która wykluczonym dzieciom daje szansę na lepsze życie. Można w niej zdobyć edukację od przedszkola po maturę. Wiele z nich zanim trafiło do Jeevodaya pracowało, czy żebrało na ulicach.

- Kiedy widzi się dzieci na zwykłej indyjskiej ulicy, w średnio wielkim mieście, to można zobaczyć dwie kategorie: «dzieci kwiaty», które są przywożone do szkoły w eleganckich mundurkach, z dużym plecakiem, który często niesie jakiś służący i dzieci, które włóczą się po mieście najczęściej brudne, obdarte, w byle jakim ubraniu, ale też często pracujące: roznoszące herbatę, sprzątające, pomagające w sklepach - mówi papieskiej rozgłośni polska lekarka z Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. - Rzeczywiście żałość bierze, że te dzieci nie mogą zdobyć najmniejszej edukacji. Niewątpliwie pomaga ona w uświadomieniu sobie kim jestem, jakie są moje prawa. I młodzi ludzie, którzy zdobędą choćby podstawowe wykształcenie już sobie poradzą w wielu sytuacjach.

Helena Pyz zauważa, że pandemia na pewno pogłębi wykluczenie edukacyjne, a co za tym idzie wiele dzieci zamiast się uczyć, znów zacznie pracować. To wykluczenie przejawia się obecnie także w możliwości dostępu do zdalnego nauczania. Tylko bogatsze dzieci mają komputery. - Wiele dzieci nie ma po prostu nic. Chodzą do szkoły ze zwyczajnym zeszytem, muszą wszystko sobie notować, często nawet nie mają podręczników, bo ich rodziców na to nie stać. Teraz te różnice na pewno się pogłębią – podkreśla misjonarka.

Źródło:  "Echo z Afryki i innych kontynentów", nr 9/ wrzesień 2020